Trafiłem najpierw na firmę, poczytałem o właścicielu, poszukałem znajomych, którzy mogą tam kogoś znać. Dzięki portalom społecznościowym znalazłem wspólnych znajomych i szybko udało się skontaktować z dzisiejszym gościem. Okazała się otwarta, bardzo pomocna, ambitna, ale przy tym szanująca swoje życie prywatne i bliskich. Zapraszam do poznania jej sekretów rozwoju, wytrwałości i inicjatywy. Dziękuję Justyno, że pozwoliłaś mi poznać Twoje kulisy kariery.
Justyna Jastrzębska
Senior Partner w Mindvalley
Współzałożycielka Mindvalley Poland
Uwielbia ciepło, uprawia jogę, nurkuje, od kilku miesięcy mieszka na Bali, wcześniej 6 lat spędziła w Malezji. Podróżowała m.in. po: Indiach, Borneo, Tanzanii, Hawajach, Japonii, Kostaryce, Kambodży, Meksyku, Niemczech, Norwegii, Indonezji, Tajlandii, USA, Chinach, Dubaju, Vietnamie, Filipinach, Singapurze, Australii i ukochanej Nowej Zelandii.
Wojciech Paździor: Opowiedz Justyno, jak rozwijała się Twoja kariera?
Justyna Jastrzębska:
W momencie podejmowania decyzji o przeprowadzce do Malezji i podjęcia tam pracy nie do końca wiedziałam po co tam jadę, jaki będzie zakres moich obowiązków i jak droga rozwoju mnie tam czeka. Strona internetowa firmy, w której się właśnie zatrudniłam nie za bardzo opisywała czym firma się zajmuje i na jakich rynkach pracuje. Mimo to podjęłam ryzyko. I było warto.
W Mindvalley zaczynałam jak każda inna pracująca tam osoba, czyli od obsługi klienta. Moja praca polegała na zapoznaniu się z produktami, które sprzedawaliśmy i odpowiedzi na przychodzące do nas pytania od naszych klientów dotyczących tych produktów.
Z obsługi klienta szybo zostałam awansowana na Project Managera, Copywritera, Senior Marketera aż w końcu zaproponowano mi pozycję w zarządzie.
Po 3 latach odkąd dołączyłam do firmy, jej założyciele Mike i Vishen zaczęli mieć różne wizje dalszego rozwoju firmy. To spowodowało rozwiązanie ich partnerstwa. Vishen wykupił udziały swojego wspólnika i szukał kogoś, kto pomoże mu prowadzić i rozwijać firmę. Razem z moją obecną partnerką biznesową Ewą Wysocką podjęłyśmy wyzwanie. To był trudny rok. Zarządzałyśmy już wtedy liczącym 80 osób zespołem, wprowadzałyśmy nowe produkty na rynek, rozwijałyśmy istniejące projekty i zwiększałyśmy udział firmy w rynku. Wiązało się to z przyjęciem na swoje barki ogromnej odpowiedzialności i jeszcze większej ilości przepracowanych godzin. Zbudowało to ogromne zaufanie i zaproponowano
nam pozycję Senior Partnerów i udziały w firmie.
W międzyczasie założyłyśmy spółkę Mindvalley Poland, która do dziś prężnie działa na rynku polskim.
Szybko zostałaś zauważona w Mindvalley i doceniona. Co było głównym czynnikiem budującym Twoją wartość dla pracodawcy?
Jestem osobą, która lubi wyzwania, wymaga dużo od siebie i stawia na własny rozwój.
Kocham marketing i psychologię, a wspomniana wcześniej obsługa klienta nie rozwijała mnie w tym kierunku. Powiedziałam, więc moim szefom, że pragnę większego rozwoju. I tak też się stało. Następnego dnia dostałam do zarządzania projekt i wytyczne aby wygenerować z niego 2.000 USD. Wtedy nikt oprócz mnie nie traktował tego projektu poważnie. Dla nich to był eksperyment, dla mnie moja pierwsza szansa pokazania jaki drzemie we mnie potencjał. Szybko zabrałam się do pracy. Zaczęłam od intensywnych badań rynku oraz poszerzenia mojej wiedzy na temat marketingu internetowego. Byłam pod wielkim wrażeniem ilości materiałów udostępnianych przez tzw. guru za darmo. Zapisałam się na ich wszystkie newslettery i śledziłam każdy krok. Wszystko czego się od nich nauczyłam na bieżąco wdrażałam w zarządzanym przeze mnie projekcie. Z ręką na sercu, spędziłam rok chodząc z iPodem, słuchając każdej osoby, która miała coś do powiedzenia na temat marketingu internetowego i psychologii zakupów.
W tym samym czasie nauczyłam się kodowania HTML, podstaw designu oraz copyritingu, SEO i budowania skutecznych kampanii Adwords.
Wszystko to przyniosło ogromne rezultaty i w ciągu roku udało mi się wygenerować 900 tyś. dolarów. Spotkało się to z dużym uznaniem moich szefów. W tym samym czasie w firmie został wprowadzony nowy system motywacyjny pracowników. Mike z Vishenem obserwowali pracę i rozwój każdego pracownika i na koniec każdego miesiąca wybierali pracownika miesiąca. Dostałam tą nagrodę jako pierwsza i to dwa razy z rzędu. Nagroda wiązała się z dużą nagrodą finansową, co pozwoliło mi na długie wymarzone wakacje w Australii.
Jakie Twoje działania były kluczowe dla dynamicznego zwiększania swojego wpływu i zakresu odpowiedzialności?
To, co mi pomogło i do dzisiaj pomaga, to ciągła nauka i ciągła inwestycja w siebie, w rozwój swoich umiejętności. Bez nauki zostajesz w tyle. Ważne jest też bycie przedsiębiorczym.
Podczas wspomnianego projektu musiałam pełnić funkcję copywritera i to w języku, który nie był moim ojczystym językiem. Zaczęłam od przeróbki emaili już istniejących. Doszłam to takiej wprawy, że jeden taki przerobiony email generował czasami nawet 100 tyś dolarów.
Widzisz jest wiele osób, które spędzają dużo czasu na nauce, ale nigdy tego, czego się nauczyły nie wdrażają w życie. U mnie nie tylko pojawiały się nowe pomysły, ale również szybko były realizowane i również szybko widać było rezultaty. Oczywiście były też pomysły, które poniosły totalną klęskę, z nich jednak nauczyłam się najwięcej. Między innymi podejmowania decyzji.
Kolejną rzeczą, która pozwoliła mi na szybki rozwój było spędzanie jak największej ilości czasu z osobami, które są ode mnie o krok dalej w każdej dziedzinie, w której chciałam się stać lepsza i poszerzyć swoje umiejętności. Posiadanie mentora jest rzeczą niebywale ważną i każdemu to polecam.
Jednak rzeczą najważniejszą, było proszenie o feedback wszystkich osób z którymi pracowałam. Otworzyło mi to oczy na wiele spraw i pozwoliło rozwinąć się w szybkim tempie. Był to feedback zarówno do moich działań marketingowych jak i zarządzania zespołem. Za każdy do dzisiaj jestem bardzo wdzięczna i nigdy nie przestanę o niego prosić.
Zajmujesz się m.in. rekrutacją. Czego szukasz w kandydatach, zatrudniając kadrę zarządzającą lub doświadczonych ekspertów?
W Mindvalley nie przyjmujemy listów motywacyjnych. Stawiamy na kreatywność, dlatego jednym z wymagań jest przygotowanie 3-minutowego filmu z odpowiedziami na konkretne pytania. Przykładowe możecie zobaczyć na YouTube, wpisując „Mindvalley cover letter”, jest ich tam teraz około 2.000. [przykładowy film Tanya Lopez, która otrzymała "World’s Most Awesome Job” – W.P.]
Podczas rozmowy kwalifikacyjnej zadaję niestandardowe pytania. Bardziej interesuje mnie sposób myślenia danej osoby niż to, co osiągnęła do tej pory. Weryfikuję też informacje zawarte w CV bądź wspomnianym wcześniej video. Zdarzyło mi się wiele razy, że kandydat używał słów kluczy, które fajnie brzmią. Przykładowo ktoś wpisał, że zarządzał wprowadzaniem nowego produktu na rynek, a po kilku pytaniach wyszło, że podawał przysłowiową kawę w projekcie.
Innym ciekawym przypadkiem była osoba, która zapewniała, że przeszła przez większość programów uczących marketingu online, (przez które ja sama przeszłam co najmniej 5 razy) i gdy zapytałam o konkretne przykłady nie miała pojęcia, o co pytam i zaraz dodawała, że to było tak dawno, że już nie pamięta. Takie rzeczy są nie do zaakceptowania.
Dobre wrażenie robi znajomość naszej firmy, tego, co będzie się na danym stanowisku robić, jaką ścieżką chce się rozwijać. Jeśli osoba wie, czego chce i potrafi o to zawalczyć, wiem, że pomoże mi rozwijać biznes. Patrzymy na nastawienie do pracy, do ludzi, do rozwoju, na to, co kandydat zrobił ostatnio dla siebie, jakie książki czytał. Prosta zasada - co było, to będzie.
Jakie postawy w pracy przyspieszają awans, a jakie go uniemożliwiają?
W naszej firmie ma miejsce wielka rotacja pracowników i dzieje się to bardzo, bardzo szybko. Wynagradzamy ludzi za proaktywność, innowacyjność, uczenie się. Jeśli naprawdę chcesz, to jesteś w stanie zdobyć całą potrzebną wiedzę w ciągu pół roku i awansować.
Zależy nam na osobach które potrafią współpracować w zespole i patrzą na dobro całości.
Firma rozwija się dynamicznie, więc część liderów wyłoniła się z zatrudnionych już osób, a cześć przyszła z zewnątrz. W firmie miała miejsce swego czasu taka sytuacja. Hannah z Kostaryki, obecnie lider zespołu obsługi klienta, przyszła do firmy z 2-letnim doświadczeniem i była zwykłym agentem customer support. Grace, jej lider, zauważyła u niej ogromny potencjał i pasję do tego co robiła. Któregoś dnia przyszła do nas i powiedział, że Hannah ma większe predyspozycje na stanowisko menedżera niż ona i że powinny zamienić się rolami. Uważam, że to było bardzo dojrzałe. Grace dołączyła do innego projektu, robi to, co kocha i jest w tym niezastąpiona, a Hannah do dziś zarządza naszym zespołem obsługi klienta i odnosi niesamowite rezultaty.
Jak już wcześniej wspomniałam stwarzamy niesamowite warunki rozwoju. Nasza biblioteka przepełniona jest książkami na każdy temat. Jeśli nie znajdziesz w niej książki, którą chcesz przeczytać, bo uważasz że pomoże ci ona w rozwoju Twoich umiejętności, my taką książkę Ci kupimy. Posiadamy wszystkie możliwe programy marketingu online, które zostały wypuszczone na rynek, także jest w czym wybierać i z czego uczyć.
Najlepsi w nagrodę biorą udział w szkoleniach i warsztatach na żywo odbywających się na całym świecie. Ja sama miałam przyjemność wziąć udział w takim szkoleniu w Meksyku, Singapurze, Los Andeles i Las Vegas. Jest to niesamowite doświadczenie.
Ważną rzeczą jest to, że jesteśmy firmą, która sprzedaje produkty do rozwoju osobistego, więc również do nich mamy nieograniczony dostęp. Wiele osób o tym zapomina lub wcale nie myśli w tych kategoriach, ale nasz rozwój osobisty przekłada się bardzo na nasz rozwój profesjonalny. Warto o tym pamiętać.
Jak oceniacie potencjał?
Potencjał to w dużej mierze kreatywność, rozumienie biznesu, przemyślane działanie, zdolność podejmowania decyzji. Widać to podczas spotkań, w pracy w projektach, w jakości wyciąganych wniosków i proponowanych strategii.
Mindvalley przyciąga osoby, dla których główną motywacją do pracy nie są pieniądze, czy wspinanie się na kolejne szczeble kariery. Ludzi motywuje możliwość realizowania swoich pasji, rozwój w konkretnych dziedzinach, możliwość ciągłej nauki oraz przebywanie z osobami tak samo kreatywnymi i inspirującymi jak oni.
Co w pracy daje Ci najwięcej satysfakcji?
Obserwacja, jak mój czas poświęcony konkretnej osobie przekłada się na rezultaty w postaci rozwoju tej osoby. Czasami wystarczy spędzić z kimś pół godziny, które wpłynie na jej całą dalszą karierę. Uwielbiam to, gdyż rozwijanie innych rozwija i mnie.
Również, od czasu kiedy działamy na rynku polskim, dostajemy codziennie od kilku do kilkunastu emaili z podziękowaniami i całymi historiami Polaków opisujących jak nasze działania i produkty zmieniają ich życie. Jest to bardzo motywujące do dalszego działania, a przede wszystkim jednym z najlepszych wynagrodzeń.
Co byś doradziła ludziom chcącym podobnie rozwijać swoją karierę lub pracować w podobnej firmie?
Żeby nie przestawali inwestować w siebie i uczyć się.
Tak samo jak oszczędzamy pieniądze na wakacje, czy samochód, tak samo uważam, że każdy powinien oszczędzać pieniądze na nowe kursy i szkolenia związane z zawodem, który wykonuje.
Ja właśnie zapisałam się na roczny kurs w Nowym Yorku, który kosztuje 5.000 dolarów. Na dzień dzisiejszy może wydawać się to sporą sumą pieniędzy, jednak wierzę, że zdobyta tam wiedza zaprocentuje i za parę lat mój zwrot z inwestycji będzie ogromny.
Jestem przerażona tym, co się dzieje w dzisiejszym społeczeństwie. Ludzie ukończyli studia, nawet kilka kierunków, wyszli poza mury uczelni i myślą, że ich nauka się zakończyła. Niestety tak nie jest, to jest myślenie krótkoterminowe – „dzisiaj jest dobrze, mam jakąś pracę i jakoś idzie”. A co potem?
Za 20 lat wiedza jaką na dziś posiadają będzie bezużyteczna, a ich wartość na rynku pracy bardzo mała. Nikt nie będzie chciał ich zatrudnić i dopiero wtedy cały dramat się zacznie. Oczywiście nigdy nie jest za późno na naukę, ale po co czekać i marnować te wszystkie cudowne lata, przez które mogliśmy się rozwijać.
Bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało, życzę Ci miłego powrotu do ciepłego raju w Kuala Lumpur [Justyna udzieliła wywiadu podczas grudniowego pobytu w Polsce – W.P.].
Również dziękuję Wojtku i życzę wielu sukcesów.
Autorski cykl wywiadów z (nie)zwykłymi ludźmi. Opowiadają o różnych ścieżkach kariery, zdradzają swoje sekrety o odwadze, awansach, rekrutacji i czerpaniu satysfakcji z pracy. Każdy z gości chętnie pomoże, jeśli i Ty zaoferujesz swoją pomoc.
Zachęcamy do zadawania pytań i dyskusji pod wywiadami.